„Piosenka to jest taki drobny twór, który może bardzo sprowokować do myślenia, ale niestety nie jest w stanie go zastąpić” – mówi Wojciech Młynarski. W ponad 3,5 tysiącach piosenek sportretował sobie współczesnych, tworząc kronikę Polski i Polaków. Jego „W Polskę idziemy”, „Niedziela na głównym” , „Róbmy swoje” czy „Jeszcze w zielone gramy” wciąż pozostają najtrafniejszymi i najdotkliwszymi obrazami Polski. „W tych miniaturach wyraźniej odbijał się PRL niż na przykład w trzytomowej powieści” – twierdzi w filmie Janusz Głowacki. Nieznane dotąd archiwalia, fotografie, teledyski, niektóre powstałe specjalnie na potrzeby filmu, przypominają najpiękniejsze piosenki artysty. „Młynarski. Piosenka finałowa” to przede wszystkim ostatni bardzo osobisty i szczery wywiad z bohaterem. Film dopełnia ponad 30 wypowiedzi jego najbliższych przyjaciół, między innymi: Janusza Gajosa, Janusza Głowackiego, Jerzego Derfla, Janusza Senta, Włodzimierza Korcza, Ewy Bem, Janusza Stokłosy, Ireny Santor, Michała Bajora, Magdy Zawadzkiej, Krystyny Jandy, rodziny i tych, którzy z nim tworzyli oraz dla których on tworzył. Uczciwe opowieści o Wojtku zbudowały portret niezwykłego artysty, ale też człowieka z wyraźnym pęknięciem, zmagającego się z ludzkimi słabościami. |